środa, 9 września 2009

Bielizna domowa i wyjściowa

Od zawsze dziwiłam się kobietom, które nie kąpały się i nie przebierały po powrocie do domu z pracy. Jest to dla mnie coś nie do pomyślenia. Nawet moja bielizna posiada sztywny podział na tę do pracy i do domu. Oczywiście bielizna domowa nie jest złożona wyłącznie z przebarwionych czy starych elementów garderoby. Bielizna do chodzenia po domu jest dla mnie przede wszystkim wygodniejsza i o wiele bardziej komfortowa.
Głównie dlatego, że po domu chodzę w takich rzeczach, które może niekoniecznie są seksowne i fantazyjne ale doskonale modelują figurę i podtrzymują biust. Dom jest dla mnie bowiem oazą spokoju i miejscem regeneracji. W związku z tym finezyjna bielizna damska taka jak biustonosze na cieniutkich ramiączkach czy głęboko wycięte stringi to absolutnie nie jest odzież dla mnie.
Owszem zdarza mi się założyć takie rzeczy na randkę czy pod elegancką, obcisłą sukienkę ale na co dzień moja bielizna wygląda zupełnie inaczej. Gdy tylko przychodzę do domu moja wyjściowa bielizna damska ląduje w koszu na brudne rzeczy. Następnie biorę kąpiel i ubieram się w wygodne, domowe ubranie. Moja domowa bielizna jest bardziej komfortowa ponieważ posiada szerokie ramiączka przy biustonoszach oraz odpowiednio wyprofilowane miseczki.
Dzięki temu mogę wykonywać wszystkie domowe czynności bez zastanawiania się nad tym, że mój biust ułoży się nieprawidłowo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz